Festiwal wina w Budapeszcie

Można było skosztować różnych rodzajów węgierskiego wina zarówno kékfrankosa z Villány, cudownie bogatego kéknyelü z Badacsony, jak i najlepszych bikavérów z Egeru i Szekszárdu. Festiwal w Budapeszcie corocznie ściąga na budański zamek tysiące koneserów z Węgier i niemal całej Europy.

Londyn operowy oczami uczestniczki wyprawy

Obudzona promieniami słońca świecącego nad wieżą katedry Westminster uzupełniam relację z pierwszego dnia londyńskiej przygody. Po spokojnym locie i zakwaterowaniu w pięknie położonym we wspomnianej już dzielnicy Westminster hotelu The Belgrave wyruszyliśmy na kolację u Jamiego Oliviera.

I znowu w Egerze

A to kościół serbski

Eger pomału zmienia się w polskie miasto – tylu tam naszych turystów. Zaczęli to już nawet zauważać lokalni restauratorzy. Coraz częściej w tamtejszych restauracjach i winiarniach spotkamy menu w naszym ojczystym języku, a i coraz lepiej z polskim radzą sobie kelnerzy i winiarze.

Bycza krew i gwiazdy Egeru

Jak co roku, w parku nieopodal starych, pamiętających jeszcze tureckie czasy kąpielisk, rozłożyło się winiarskie miasteczko. Każda z dwudziestu winiarni do spółki z jedną z lokalnych restauracji przygotowała wybór win i specjalnie dobrane do nich przekąski. Obowiązkowo każdy producent prezentował dwa wina. Był to naturalnie bikavér oraz nowa wschodząca egerska gwiazda – białe kupażowane wino produkowane przez wielu winiarzy pod wspólną nazwa egri csillag.

Odkryliśmy prawdziwe Włochy

Oto i my, a właściwie połowa z nas, bo druga grupa w tym czasie zwiedzała Gallipoli na samym południu

Mieliśmy okazję degustować wina z najwyższych apelacji Apulii i Bazylikaty, o których opowiadali nam osobiście enolodzy, a nawet właściciele winnic. Spotkaliśmy niezwykle ciekawe osoby mieszkające na południu Włoch od zawsze, albo przynajmniej od tak dawna, że mogliśmy dowiedzieć się od nich czym tak naprawdę jest włoskie Mezzogiorno.

Castello di Meleto

W Toskanii gdziekolwiek byś spojrzał, na jakimkolwiek wzgórzu stanął, zawsze zobaczysz jakąś willę lub castello otoczone winnicą, a wśród zaoranych pól odszukasz wijącą się drogę, wysadzaną cyprysami. Albumy i przywożone z Włoch kalendarze nie kłamią – tu na każdym kroku jest pięknie.

Piękna Pani częstuje winem

Winnice jeszcze bez owoców

Węgrzy mówią, że w Egerze zawsze jest piękna pogoda. Jeżeli w całym kraju jest jedno jedyne miejsce, gdzie nie pada, to jest nim właśnie Eger. Byłem tam już kilkanaście razy – nigdy nie padało. Wyjątkiem okazał się wrześniowy weekend, kiedy zabrałem tam moją żonę. Wtedy przez trzy dni było zimno, wiał wiatr i lało jak z cebra. Ale i tak było pięknie.

Budapeszt jak zawsze wielki

Już po raz czwarty odwiedziliśmy Budapeszt podczas Festiwalu Wina, który organizowany jest na tamtejszym zamku.

Aida uratowała Mozarta

Kolejny wyjazd z cyklu Podróże z muzyką i winem zaczął się nad wyraz pechowo. Tuż po wylądowaniu w Mediolanie otrzymaliśmy wiadomość, że La Scala strajkuje i nasz spektakl został odwołany. A to przecież był najważniejszy, niemal jedyny powód, dla którego tu przylecieliśmy.

Szkoła Wina w Dworze Sieraków koło Krakowa

Okazuje się, że czasami marzenia stają się rzeczywistością. Taki cud wydarzył się w 27 lipca 2012 i trwał przez trzy dni – aż do niedzieli. Miejsce właściwe dla cudu; XIX-wieczny polski dwór otoczony dębowym parkiem z krótko przyciętymi trawnikami, na błękitnym niebie słońce, śpiew ptaków, w kubełku mrożony szampan… Ten kogo tam nie było, niech żałuje.

Zapisz się do
naszego newslettera!