Relacje z podróży
Obfitująca w piękne miejsca, znakomite wina i fascynujące krajobrazy podróż, która na stałe wpisała się w grafik naszych wyjazdów. Od wielu już lat kolejne grupy członków Klubu Domu Wina ochoczo ruszają w długą drogę, by na własne oczy zobaczyć winnice Chile, skosztować malbeka ciesząc się widokiem na niebotyczne Andy, zrozumieć, co takiego tannat widzi w Urugwaju, że daje tam tak znakomite wina czy poczuć magię tanga w Buenos Aires, której próżno szukać w innych zakątkach świata.
Barwny i ekscytujący pod wieloma względami Meksyk nie jest może krajem o najsilniejszych konotacjach winiarskich, dlatego tym bardziej cieszy, że już kolejny raz z członkami Klubu Domu Wina udało się nam odbyć niezapomnianą wyprawę w tamte strony. Przemierzyliśmy znaczną część olbrzymiego terytorium Meksyku przemieszczając się z zachodnich rubieży do jego serca czyli Ciudad de México.
Kraj Basków potrafi zaskoczyć, zarówno pod względem pogody, jak i kulturalno-towarzyskim. Uczestnicy tegorocznego wyjazdu doświadczyli jednego i drugiego, to pewne.
Kolejny wyjazd do Apulii, wzorem tego z 2021 roku, także okazał się być wyjątkowy. Poprzedni zasłużył sobie na miano takowego ze względu na covidową atmosferę, rozmaite obostrzenia i bardzo wysokie temperatury. Dla kontrastu podczas tegorocznego wyjazdu przywdzialiśmy kurteczki, rozłożyliśmy parasole i przemykaliśmy w deszczu między jednym punktem programu a drugim. Dopiero pod koniec wyjazdu zapanowały warunki, jakich po słonecznym południu kraju oczekiwaliśmy. W sumie okazało się, że Apulia jednak potrafi nieźle zaskoczyć.
Kastylia-León znana jest ze swych znakomitych win; to na jej obszarze leżą cieszące się zasłużonym uznaniem apelacje takie jak Ribera del Duero czy Toro, a także słynąca jako matecznik znakomitych białych win Rueda. Do tych niewątpliwych  winiarskich atrakcji dodać należy wyjątkową, nawet jak na Hiszpanię, obfitość wspaniałych zamków i majestatycznych katedr. Jednym słowem w Kastylii-León jest co robić.
Po raz kolejny, jak zwykle w kwietniu, ruszyliśmy na południe Hiszpanii, by przemierzać tamtejsze obszary śladami Maurów. Innymi zresztą nie sposób zwiedzać tych terenów, zważywszy na fakt, że pod muzułmańskim panowaniem znajdowały się osiem wieków. Także bliskie sercom członków Klubu Domu Wina winiarskie ścieżki nieustannie się z nim przeplatają.
26 stycznia bieżącego roku miała miejsce w Warszawie dość niezwykła kolacja klubowa, podczas której uczestnicy próbowali win Biondi-Santi z legendarnej toskańskiej winiarni Il Greppo, w której pod koniec XIX wieku narodziło się najsłynniejsze toskańskie wino – brunello di montalcino.
W styczniu bieżącego roku, mniej więcej po miesięcznej przerwie, zima przypomniała sobie, że to jednak jej czas, i wypadałoby zaakcentować go kolejnym wystąpieniem… Akurat wypadło na okres od 19 do 22 stycznia, które to daty pokrywały się dokładnie z wycieczką po krakowskim grodzie śladami gotyku, a także impresjonistów. W efekcie atrakcji było co niemiara.
W kolorystyce północnych obszarów Półwyspu Iberyjskiego, bez względu na to, do terytorium którego kraju przynależą, dominuje kolor zielony. Odwiedzając północną część Portugalii, a potem także Galicję, w zieleni zanurzyć się można na dobre.
Pierwsza wycieczka Klubu Domu Wina do Katalonii udała się wybornie – było pięknie, pysznie, a czasami wręcz ekstremalnie! Dzięki niej pojęliśmy specyfikę powstających w Prioracie win, a także zgłębiliśmy tajniki produkcji najsłynniejszych musujących win Półwyspu Iberyjskiego o nazwie cava, w przytłaczającej większości powstających właśnie w Katalonii.
Z Klubem Domu Wina Toskanię zazwyczaj odwiedzamy wiosną lub jesienią z jednym wszakże wyjątkiem, kiedy to niezrażeni lejącym się z nieba żarem decydujemy się posłuchać oper Giacoma Pucciniego letnią porą podczas trwającego wówczas festiwalu nad ukochanym przez maestra jeziorem Massaciuccoli.
Hiszpański Lewant to umowna nazwa dla wschodniej części wybrzeża śródziemnomorskiego Hiszpanii. Chociaż zalicza się do Lewantu także nadmorskie prowincje Katalonii i andaluzyjską prowincję Almería, to jego serce stanowią dwie wspólnoty autonomiczne – Walencja i Murcja. I to właśnie one stanowiły cel naszej kolejnej winiarskiej, ale nie tylko, wyprawy.

Zapisz się do
naszego newslettera!

Aby dołączyć do newslettera potwierdź swój email w wiadomości, którą właśnie wysłaliśmy na adres podany w formularzu.