Relacja z wyprawy Portugalskie osobliwości. Madera i Alentejo – październik 2019
Chmury na Maderze są czymś jak najbardziej oczywistym. Wpisują się w krajobraz w takim samym stopniu, jak buzująca, soczysta zieleń porastających zbocza gór zarośli, intensywne kolory kwiatów czy głęboki błękit nieba.
Nie na darmo Madera cieszy się przydomkiem wyspy wiecznej wiosny. Panujące tu temperatury powietrza trudno uznać za ekstremalne, słońca cały rok jest pod dostatkiem podobnie jak i zapierających dech w piersiach widoków, które można chłonąć do woli podczas niespiesznego objazdu. A spieszyć się tutaj nie sposób zważywszy na kręte, wąskie drogi i często naprawdę spore nachylenie terenu, przez który prowadzą. Podczas naszej wycieczki postanowiliśmy spędzić na Maderze akurat tyle czasu, ile potrzebowaliśmy na podelektowanie się pięknymi krajobrazami, zwiedzanie Funchal, Ogrodu Tropikalnego, niezapomniany zjazd saniami po asfalcie z Monte i oczywiście na zawarcie bliższej znajomości z wyjątkowym winem, którym niewątpliwie jest madera. O tym, jak wiele oblicz może ona posiadać przekonaliśmy się podczas bardzo ciekawej degustacji w Blandy’s, kiedy mieliśmy do czynienia z bardzo różnymi winami; od najmłodszych, dość banalnych przykładów, po dojrzewające kilkadziesiąt lat i nabierające w tym czasie wspaniałej złożoności i zyskujących wielowymiarowość, czyniącą z nich wina jedyne w swoim rodzaju.
Ale pobyt na Maderze stanowił tylko fragment naszej tygodniowej podróży po portugalskiej ziemi. Drugą część wyprawy odbyliśmy przemierzając rozległy obszar o nazwie Alentejo – słabo zaludniony, ale obfitujący w znakomite wina i charakterystyczne lasy dębu korkowego. Ta bardzo urokliwa, sowicie okraszona białymi zabudowaniami kraina jest stosunkowo słabo rozreklamowana wśród odwiedzających Portugalię turystów, zatem można tu bez wysiłku odnaleźć coś bardzo we współczesnym świecie cennego, mianowicie przysłowiowy święty spokój. Do tego dużo prostego, ale bardzo dobrego jedzenia i wiele przepysznych, mocno przesyconych słońcem win o fantastycznej relacji jakości do ceny. Niektóre powstają w zaprojektowanych z rozmachem, super nowoczesnych, butikowych winiarniach takich jak Herdade do Rocim, podczas gdy inne w sporych rozmiarów spółdzielniach, ale efekt winiarskich zabiegów zawsze jest co najmniej zadowalający. Chciałoby się odwiedzać jak najwięcej takich miejsc dając się miło zaskakiwać pod wieloma względami.
W Alentejo nie brakuje też wspaniałych zabytków, a do najbardziej znanych, chociaż wciąż bynajmniej niezatłoczonych i wolnych od masowej turystyki, należy wpisana na listę UNESCO historyczna stolica regionu – Évora. Alentejo jest naprawdę ogromne, zajmuje mniej więcej 1/3 powierzchni Portugalii i podzielone jest na trzy obszary – Górne Alentejo, Dolne i Ribatejo. Podczas naszej podroży widzieliśmy zaledwie niewielki jego wycinek, a uświadomienie sobie tego faktu skłania do rozważenia kolejnego przyjazdu w te strony. Już się bowiem przekonaliśmy, że na pewno będzie warto.